Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się, że Polscy piłkarze zagrają towarzyski mecz z Anglią.
Mieli grać z Włochami na otwarcie stadionu w Poznaniu, ale tamci wykręcili się skandalem korupcyjnym we włoskiej piłce. A tak naprawdę chodzi o to, że stadion w Poznaniu będzie gotowy w sierpniu, a najbliższy wolny termin FIFA na spotkania międzynarodowe to wrzesień, czyli wtedy, kiedy Włosi grają eliminacje i nie w głowie im podróże po Poznaniu i tym podobnych miastach.

Zagramy za to z którymś z zespołów zajmujących miejsce w pierwszej 10. rankingu FIFA.
Ranking na dziś wygląda tak (dla większej orientacji wrzucam 20 zespołów)

Z liderami rankingu – Hiszpanią zagramy w czerwcu, to pewne. Włosi odpadają, bo nie ma terminu. Niemcy? O nie, tych sobie zostawimy na deser, na finał ME 2012 😉 Francja- brak terminów. Argentyna? It could be… Egipt? Chyba za mało atrakcyjny pod względem marketingowym. Sportfive z Panem Placzyńskim na czele chce w okresie posuchy, kiedy Polska nie gra w eliminacjach, zarobić jak najwięcej, czyli będzie starała się o godziwego przeciwnika dla reprezentacji. Nie liczę Brazylii, Holandii i Portugalii. Chyba są dla nas za drodzy…
Osobiście jednak uważam, że bardziej prawdopodobny jest pojedynek z kimś z drugiej dziesiątki FIFA, wyłączając Serbię, z którą zagramy na pewno. Chorwacja, Grecja, Meksyk,Rosja… pięknie pomarzyć.