Rate this post

Majówka minęła uroczo, żeby nie powiedzieć – wspaniale. Ten dość krótki, z punktu widzenia Polaka, majowy weekend postanowiłem spędzić w doborowym towarzystwie, w dodatku przemierzając rejony północnego Mazowsza, na rowerze. Wielkie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że na swoim jednośladzie wraz z tajemniczą blondynką przemierzyłem trasę długości … 35 km! Doliczając 12 km w jedną stronę do miejsca, w którym miałem się z ową tajemniczą spotkać robi się już z tego całkiem niezła trasa. Niestety, mogłem się spodziewać, że przemierzanie tak długich tras na wiekowym bicyklu może skończyć się tragicznie.

Na szczęście skończyło się tragicznie dla jednego z moich rowerów, którego zębatka odmówiła posłuszeństwa. Szybka zmiana bicykla (nawet nie wiecie jakie to szczęście posiadać dwa jednoślady) i można ruszać w trasę. Podczas gdy ja żwawo pedałowałem w na świecie świat sportu obił to, co potrafi najlepiej i do czego jest stworzony, czyli robił głupoty.
Pudzian zwariował i postawił 20 tysięcy na swoją wygraną. I nie byłoby problemu, gdyby nie to, że kors na jego wygraną to raptem… 1.30 u większości bukmacherów, więc Pudzianowski może zarobić na swojej wygranej co najwyżej … 6 tysięcy, ryzykując utratę 20. W tym momencie jego słowa „tanio skóry nie sprzedam” nabierają całkiem nowego znaczenia.

Wesoła nowina nadeszła dnia wczorajszego z Łazienkowskiej, gdzie zarząd Klubu Piłkarskiego Legia Warszawa poszedł na rękę kibicom z SKLW (Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa) i obiecał, że Legia od nowego sezonu będzie korzystała ze swojego starego, pochodzącego z 1957 roku herbu.
Wygląda on tak.

Nowy, nieakceptowany przez SKLW herb wyglądał tak.

A co bardziej złośliwi kibice w obliczu truskawkowej kampanii promocyjnej nowego stadionu Legii tworzyli swoje odmiany herbu, ot choćby takie.

Całe szczęście, że KP Legia Warszawa zrobiło gest w stronę kibiców, aby Ci licznie zapełniali stadion przy Łazienkowskiej. Zostało jeszcze jednak parę postulatów SKLW, które zarząd KP powinien spełnić, a mianowicie zdjęcie kilku (nastu,dziesięciu) bezsensownych zakazów stadionowych oraz utrzymanie cen biletów jednorazowych na przyzwoitym poziomie.Trzymam kciuki za końcowe porozumienie między dwoma stronami konfliktu, który nie służy nikomu, kto nosi w sercu (L).