Józef Wojciechowski zwolnił w ciągu pięciu lat 15 trenerów. Średnio Polonia miała w jednym sezonie trzech trenerów. To nie jest normalna sytuacja i zdają sobie sprawę wszyscy poza Józefem Wojciechowskim. Jeszcze niedawno zapewniał, że bez względu na sytuację nie zwolni holenderskiego trenera. Słowa nie dotrzymał – Theo Bos, razem z całym sztabem szkoleniowym, stracił pracę w Polonii Warszawa. Zachowania nieprzewidywalne, zaskakujące to domena Józefa Wojciechowskiego. Gdybym miał go porównać do jakiejś postaci z filmu, z pewnością byłby to Joker z serii filmów o Batmanie.

Właściciel jednej z największych firm deweloperskich – J.W. Construction – w biznesie piłkarskim nie radzi sobie zupełnie. Po pierwsze sam nie wiedział, że zarabianie na piłce jest trudne. Przecież po to zainwestował w ten zespół, żeby na nim zarabiać.Pchał się w biznes, o którym ma mgliste pojęcie. Ale ma flow. Ma chęci, jest zwariowany do niemożliwości. Momentami wręcz szalony, niczym joker. Kiedy podczas rozmowy trener jest niemal pewien, że uniknął Józkowego gniewu – ten sięga, niczym bohater filmu, za pazuchę, by wyciągnąć bombę i grozić wywaleniem w powietrze wszystkiego, co znajduje się w promieniu 5 km. Taki już jest. Porywczy, szalony, myśli ma niepoukładane i tak naprawdę nikt nie może być pewien co za chwilę wymyśli.A jak już wymyśli, to nigdy nie ma pewności kiedy swoją obietnicę spełni i w jakich rozmiarach. Czy zwolni tylko trenera, czy konsekwencje porażki dotkną również piłkarzy, których odeśle w niebyt (do, słynnego już na całą piłkarską Polskę, „Klubu Kokosa”?).

I biorąc pod uwagę te wszystkie nieudane transfery Polonii, między innymi zatrudnienie zblazowanego Smolarka, trudno nie odnieść wrażenia, że Wojciechowskiemu nie zależy na pieniądzach. Przecież zainwestował w klub z Konwiktorskiej miliony, a zysku nie ma żadnego. Lubi postawić na swoim, to jest cel nadrzędny, choćby skutkiem był upadek klubu.
Zupełnie jak nasz drugi bohater Joker, który zwykł mówić:

„Niektórzy ludzie po prostu nie szukają logicznych korzyści, takich jak pieniądze. Nie sposób ich kupić, zastraszyć czy przekonać, nie sposób w ogóle z nimi negocjować. Niektórzy ludzie po prostu lubią patrzeć, jak świat wokół płonie.”

Jednocześnie sprawia wrażenie, jakby – mimo drastycznych środków – w ogóle nie przejmował się też przyszłością Polonii. Pytany, na poważnie, przez dziennikarzy „Co dalej z tą Polonią?” odpowiada półsłówkami, sprawia wrażenie człowieka zamyślonego, ale jednocześnie takiego, w którego głowie kołysze się już jakiś kolejny, niecny plan. Bagatelizuje sprawę stabilizacji w szkoleniu piłkarzy i odpowiada w stylu Jokera: „Why so serious?” Czemu Ci dziennikarze cięgle mnie pytają o Polonię?! Przecież to mój interes, moje pieniądze i moje zabawki, mogę z nimi robić co chcę. Przyzwyczajajcie się do Józefa Wojciechowskiego. J.W. Freak’a, bo usłyszycie o nim w tym sezonie jeszcze nie raz, nie dwa.

P.S. Na zakończenie jedna z moich ulubionych scen nie tylko z serii filmów o Batmanie, ale w ogóle w historii kina.