Rate this post

Podczas, gdy cały świat żyje wczorajszym (trzecim już w tym sezonie) pojedynkiem Barcelony z Realem Madryt ja postanowiłem zaprotestować i zająć się czymś przyjemniejszym, spokojnym, czymś, co ukoi moje skołatane nerwy. Snookerem zainteresowałem się dzięki mojemu wujkowi, który to kiedyś podczas jednego z rodzinnych obiadów stwierdził, że „musi przełączyć na Eurosport, bo są Mistrzostwa Anglii i grzechem byłoby nie obejrzeć Ronniego O’Sullivana w najwyższej formie”. Oczywiście wtedy nie miałem pojęcia o czym wujaszek mówi, ale teraz już wiem. Pozdrawiam wujka z tego miejsca i przechodzę do rzeczy.
Trwają Mistrzostwa Świata w Sheffield. I zaskoczony jestem trochę wynikami. Robertson, aktualny Mistrz Świata, odpadł w pierwszej rundzie w młodziutkim Trumpem. Wszystko zgrabnie opisuje portal 147.pl, który polecam (jak ktoś ma ochotę poczytać czym jest snooker, to zapraszam tutaj). No więc ten młodziutki „Trumpek” jest już w półfinale MŚ. Odpadł też Ronnie O’Sullivan, chyba najbardziej medialna postać snookerowego światka. W turnieju nie ma już Marka Selby’ego, aangielskiego zawodnika, którego osobiście typowałem do finału snookerowego czempionatu. Mamy już półfinały w których zmierzą się Judd Trump(ek) z chińczykiem Dingiem Junhuiem (wbrew pozorom i obiegowej opinii specjalistów od wszystkiego, nazwisko zacnego przedstawiciela Państwa Środka czyta się „Dżunguej”). Szczegółowa rozpiska półfinałowej rywalizacji poniżej.

czwartek, 28 kwietnia
14:00
półfinał 1: Judd Trump – Ding Junhui (sesja pierwsza)
20:00
półfinał 2: Mark Williams – John Higgins (sesja pierwsza)

piątek, 29 kwietnia
11:00
Judd Trump – Ding Junhui (sesja druga)
15:30
Mark Williams – John Higgins (sesja druga)
20:00
Judd Trump – Ding Junhui (sesja trzecia)

sobota, 30 kwietnia
11:00
Mark Williams – John Higgins (sesja trzecia)
15:30
Judd Trump – Ding Junhui (sesja decydująca)
20:00
Mark Williams – John Higgins (sesja decydująca)

Finał w niedzielę, stawiam na zwycięstwo Trumpa. Ognia młody!

P.S. Niektórzy czytelnicy już się burzą, choć na razie tylko w korespondencji prywatnej. „Snooker?Oczadziałeś?” – pytają zaniepokojeni. Uspokajam – nie oczadziałem do tego stopnia, żeby zamiast ćwierćfinałów snookera oglądać mecz Barcelony i Realu (choć na ten też jednym okiem zerkałem). Mam się rozpisywać nad talentem Messiego? No ma chłopak talent, ale o czym tu więcej pisać, skoro inni robią to lepiej? Polecam blog Mariusza. Koleś ma kompletnego świra na punkcie Barcy, nie to co ja.