Jako, że Nietypowy Blog Sportowy zajmuje się nie tylko sprawami związanymi z kopaniem napompowanego świńskiego pęcherza, pora porozmawiać o czymś dla prawdziwych mężczyzn. O boksie. Już jutro we Wrocławiu… bla bla bla. Tomasz Adamek przeciwko Witalijowi Kliczce. Czy ma szanse? Parę tygodni temu rozmawiałem z Łukaszem Głowackim, redaktorem naczelnym portalu Boxing News o tej walce. I obaj, on jako fanatyk boksu i ja, jako wierny kibic, ale nie fanatyk, zgodnie doszliśmy do wielu wspólnych wniosków. Że Kliczko jest za duży, za silny, zbyt doświadczony, by Tomek mógł mu zrobić krzywdę.
Ale czy niezrobienie krzywdy Kliczce ma oznaczać, że Tomek jest bez szans? Na pewno nie. Zawsze można wygrać na punkty. Zresztą biorąc pod uwagę posturę i zwrotność Ukraińca obijanie go jak worek jest możliwe. Niestety będzie to worek niedoskonały, bo używający pięści. Mimo wszystko polecam samą walkę, to na pewno duże wydarzenie dla całego środowiska bokserskiego w Polsce, jak i dla samego Tomasza Adamka i Wrocławia. To będzie piękne otwarcie stadionu przygotowanego specjalnie na Euro 2012. Mam nadzieję, że walka będzie równie piękna co sam obiekt, na którym zostanie rozegrana.
Takie walki powodują, że wszyscy, a przynajmniej większość z nas, stajemy się kibicami boksu. Jutro wszyscy Polacy zainteresowani walką będą kibicować jednej osobie. Tak jak kiedyś Andrzejowi Gołocie.
Tomek, trzymamy kciuki. Nie musisz wygrać, pokaż, że jesteś prawdziwym góralem. Powodzenia.
P.S. Łukasz Głowacki będzie gościem niedzielnej Kultury Fizycznej w Radiu WWW. Mam nadzieję, że powodów do zachwytu nad walką (ale i całą galą bokserską we Wrocławiu) nie zabraknie.